Idealny Agent Nieruchomości



8 cech idealnego Agenta Nieruchomości. Posiadasz je wszystkie?

 

Niedługo miną dwa lata od powstania Biura OSA Nieruchomości.Dwa lata odkąd zaczęłam z OSA Nieruchomości współpracować. Po takim czasie mogę już spokojnie podzielić się swoimi wrażeniami. Zatem krótka rozprawa pt. „Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o zawodzie agenta nieruchomości, ale nie pytacie, bo wydaje Wam się, że jakoś sobie poradzicie…”

 

Kim jest agent nieruchomości?

Odpowiedź wydaje się prosta – to osoba, która podpisze umowę o pośrednictwo w obrocie nieruchomością, wykona zdjęcia, napisze parę słów o nieruchomości i wrzuci ofertę w program, który z kolei wyeksportuje ją na kilkanaście portali dedykowanych do obrotu nieruchomościami. Potem osoba ta posiedzi sobie spokojnie w swoim wygodnym biurze i poczeka, aż potencjalny klient-nabywca znajdzie sobie ofertę, zadzwoni do niego i po paru sympatycznych rozmowach oraz ewentualnie kilku krótkich i przyjemnych spotkaniach zdecyduje się na zakup nieruchomości. Oczywiście następnie osoba-agent posiedzi dalej, popijając kolejne latte z biurowego ekspresu, i poczeka, aż strony transakcji ostatecznie dogadają się, zorganizują spotkanie w kancelarii notarialnej, a na sam koniec klient-sprzedający wykona przelew wynagrodzenia na tłuste konto osoby-agenta, którego to zaksięgowanie oznajmi mu głośne piknięcie w jego wypasionym, luksusowym smartfonie.

 

Gdyby policzyć tzw. roboczogodziny, to ilość pracy takiej osoby będącej agentem nieruchomości, przy jednej transakcji, zamknie się spokojnie w jakichś może 24 godzinach.

Wygląda i brzmi pięknie. Niestety – nie ma lekko.



Żeby być dobrym agentem nieruchomości, utrzymać z pracy w tym charakterze siebie samego lub/i rodzinę trzeba być:


1.  twardym– to zdecydowanie nie jest praca biurowa; tutaj wozisz ze sobą w bagażniku gustowne (mniej lub bardziej), kaloszki i nie ważne czy deszcz, śnieżyca, wichura, zaiwaniasz w nich po polach usiłując znaleźć 10 lat temu wbite i pomalowane na pomarańczowo przez geodetę słupki, wyznaczające granicę działki, którą masz sprzedać;

 

2.  pracowitym– to zdecydowanie nie jest praca polegająca na czekaniu, aż właściciel nieruchomości stwierdzi, że jedynym słusznym wyborem biura nieruchomości będzie to, w którym pracujesz i sam zadzwoni do ciebie. To praca w której po zakończonym dniu nie możesz patrzeć na swój telefon, a w uszach brzmią ci dziesiątki rozmów przeprowadzonych z właścicielami nieruchomości, których starałeś się przekonać do tego, aby powierzyli tobie ich największy skarb. Im więcej takich rozmów, telefonów, maili, tym większa szansa na szeroko pojętą satysfakcję;

 

3.   zdeterminowanym- to zdecydowanie nie jest praca polegająca na czekaniu, aż ktoś do ciebie zadzwoni i zapyta czy będziesz tak łaskaw, i pozwolisz mu kupić ten dom, o którym od kwadransa właśnie marzy. To ty szukasz kontaktów, kanałów komunikacji, przewracasz na lewą stronę wszystkie zakamarki swojej pamięci, żeby przypomnieć sobie, że oto 3 marca br., o godz. 21:56, dzwonił do ciebie niejaki pan X, który wtedy szukał akurat takiego domu, który oto teraz, po 4 miesiącach masz w ofercie, potem przeszukujesz wszystkie miejsca (papierowe, elektroniczne i tekstylne), w których mogłeś umieścić kontakt do tego klienta i dzwonisz z delikatnym pytaniem, zaproszeniem na prezentację;

 

4.   cierpliwym– to zdecydowanie nie jest praca, w której wszystko dzieje się raz-dwa. To praca polegająca na rozmowach, negocjacjach, poszukiwaniu, ustalaniu, sprawdzaniu. Na czekaniu, wyjaśnianiu, tłumaczeniu. Sprawdza się tu powiedzenie, że „co nagle, to po diable” i absolutnie nie wskazany jest pośpiech w przeprowadzaniu transakcji;

 

5.   punktualnym– to zdecydowanie nie jest praca dla osób mających problem z ogarnięciem kwestii czasu i zegara. Nikt – ani szef, ani koledzy, a już na pewno nie klienci obu stron – nie powinien na ciebie czekać;

 

6.    zdyscyplinowanym– to zdecydowanie nie jest praca, którą da się wykonywać z doskoku. Tzn. da się, ale jej efekty będą, to więcej niż pewne, mizerne. Pomimo braku przymusu trzeba narzucić sobie jakiś plan, jakieś sztywne ramy i zasady. Tylko tak uda się konsekwentnie dążyć do obranego przez siebie (lub w mniej przyjaznych warunkach narzuconego przez szefa) celu;

 

7. otwartym, uprzejmym i ogólnie pozytywnie nastawionym do otoczenia– to zdecydowanie nie jest praca, w której rzucamy fochem, burczymy pod nosem, jesteśmy opryskliwi czy nieuprzejmi. Klient nasz Pan. Raz urażony, czy zniechęcony nie wróci. Nie poleci dalej ani agenta, ani firmy, w której on pracuje. Co gorsza – w dobie Internetu – może wystawić niepochlebną opinię, która będzie miała wpływ również na wybór firmy przez innych potencjalnych klientów.

 

8.  dobrym słuchaczem– to zdecydowanie nie jest praca, w której będziesz zawsze od progu przechodzić do tzw. sedna sprawy. O nie. Tutaj poznasz historie wielu rodzin (czasami nawet sięgające końca XVIII wieku), będziesz goszczony przy stołach, pojony kawami, karmiony sernikami, obwąchiwany przez psy. Znajdą się nawet tak sympatyczni klienci, którzy gdyby tylko mogli, to od razu by cię adoptowali. Ta praca polega na tym, żeby nawiązywać relacje, prowadzić rozmowy i sprytnie przechodzić do sedna w możliwie jak najkrótszym czasie. Raz będzie to 10 minut, a raz 1,5 godziny.

 

Oprócz wyżej wymienionych cech trzeba też dysponować:

 

wiedzą– jeśli do tej pory nie miałeś do czynienia z rynkiem nieruchomości będziesz musiał poświęcić sporo czasu na uzupełnienie teorii. Im więcej przeczytasz, przedyskutujesz tym lepiej dla ciebie. Im bardziej pracowity będziesz tym większą wiedzę praktyczną posiądziesz, a następnie przekujesz ją w wielki sukces swój i swoich klientów;

 

kontaktami– tu nie ma się co martwić. Jeśli jesteś cierpliwy, pracowity i otwarty, to szybko zbudujesz swoją bazę kontaktów. Warto pamiętać w tym miejscu o umiejętnym ich archiwizowaniu, tak, żeby w razie potrzeby szybko odnajdywać się w ich gąszczu;

 

wyobraźnią i tzw. pomyślunkiem– nie ma co ukrywać, że standardowe wyobrażenie o pracy agenta można nazwać dolnym poziomem minimum. Aby nasza praca przynosiła efekty trzeba wspiąć się na wyżyny, puścić wodze fantazji, wykazać się przebiegłością oraz pomysłowością w sposobach przyciągania klientów. Trzeba znaleźć swój własny sposób na wyróżnienie się spośród tysięcy ofert i tysięcy pośredników.

 

Jeśli po przeczytaniu powyższego tekstu stwierdzisz, że wszystkie wspomniane cechy (oraz wiele innych, równie cennych i przydatnych) zgromadziły się w twoim ciele, nie czekaj – dzwoń, pisz, wysyłaj CV.OSA Nieruchomościczeka na nowych, skutecznych agentów!


Autor:



Izabela Mielcarek - Torzewska

Osobisty Skuteczny Agent

więcej o autorce